Podstawa - w moim wypadku to dekielek od 4,5 kg szpachli samochodowej pomalowany na czarno najtańszym czarnym, matowym spayem. Zdjęcia brak, bo będzie widać wszystko później

Podstawą "trawki" jest u mnie mech wyciachany spod bloku, mam takie fajne schody obok bloku gdzie mech się fajnie rozrasta.

Gleba to zmieszany z ziemią i woda klej typu wikol (akurat miałem taki jak wdać na zdjęciu, może być każdy wikolowaty), na który również przyklejam mech. Dla kolorytu można dodać odrobinę jakiejś ziemistej farby. W moim przypadku to były pokruszone suche pastele w odcieniach brązu. Taką papkę nakładałem na podstawkę starym twardym pędzlem.



Kilka zbliżeń (kolory przekłamane, bo zdjęcia robione na placu boju przy sztucznym świetle), kamyczek i kawałek patyczka również spod bloku. Wystarczy patrzeć pod nogi…




Tak przygotowane podłoże odstawiamy do wyschnięcia, ja czekałem nieco ponad 24h i następnie polakierowałem całość olejnym lakierem Humbrola aerografem. Pędzlem też da się to zrobić, ale ze względu na delikatność roślinności polecam chociaż lakier w sprayu.
Po tym zabiegu przydałoby się urozmaicić kolorystycznie glebę. Do tego celu użyłem sproszkowanych suchych pasteli. Do nakładania ich stosuję miękki krótki pędzel.



Gotowe


Jak wygląda moja podstaweczka z modelem można zobaczyć TUTAJ
Pozdrawiam
